Pieniądze dla uczelni i firm, ale za komercjalizację badań

W nowej unijnej perspektywie budżetowej na realizację programu „Inteligentny Rozwój” przewidziano 9-10 mld euro.
Minister
Bieńkowska, która w poniedziałek w Gliwicach uczestniczyła
w konferencji na temat nowych technologii w przestrzeni publicznej,
przypomniała, że budżet 2014-20 będzie ostatnim tak dużym dla Polski. Po
roku 2020 unijnych pieniędzy dla naszego kraju będzie znacznie mniej.
„Najważniejsze
jest takie skonstruowanie programów, żebyśmy po roku 2020 r. mogli mieć
znacznie szersze podstawy konkurencyjnej gospodarki, opartej na
inteligentnych specjalizacjach” - przekonywała. Powtórzyła też, że pieniądze w przyszłym budżecie będą trudniejsze do zdobycia niż do tej pory.
Minister
przypomniała, że Polska ciągle jest krajem, który w dziedzinie nowych
technologii i innowacyjności musi nadrabiać braki. Sama strategia
wykorzystywania tzw. renty zacofania, czyli inwestowania w od razu
sprawdzone i zoptymalizowane technologie, w dłuższym okresie jest
niewystarczająca do budowania trwałej konkurencyjności gospodarki –
przekonywała.
Minister
Bieńkowska podkreśliła, że szukanie innowacyjnych rozwiązań jest jednym
z głównych celów kolejnego budżetu UE. Rząd chce, by w roku 2020 Polska
przeznaczała 1,7 proc. PKB na badania i rozwój, połowa tych nakładów
powinna pochodzić z sektora przedsiębiorstw. Z obecnych nakładów – na
poziomie 0,77 proc. PKB – znaczną część stanowią pieniądze publiczne,
ponadto chodzi przede wszystkim o finansowanie badań podstawowych –
powiedziała.
Dlatego
- jak się wyraziła – rząd chce pewnego rodzaju "szantażem" zmusić do
większej kreatywności naukowców i przedsiębiorców. W ramach programu,
który zastąpi „Innowacyjną Gospodarkę” - „Inteligentny Rozwój”
przewidziano 9-10 mld euro. Będzie on adresowany do obszarów
o najwyższym potencjale naukowym i gospodarczym. Nie będzie w nim
środków na zakupy licencji i technologii z zewnątrz, wyłącznie środki
„na wymyślanie” - zapowiedziała.
„Zobaczymy, jak nam to pójdzie, bo to jest bardzo trudne”
- powiedziała minister i dodała, że w przyszłym budżecie uczelnie nie
dostaną prawie wcale środków na infrastrukturę, a jedynie niewielkie
fundusze na wyposażenie laboratoriów.
Na „Inteligentny Rozwój” złożą się dwa pakiety - jeden będzie skierowany do wyższych uczelni, a drugi do przedsiębiorców. „Dajemy
do dyspozycji uczelniom i przedsiębiorcom ogromne pieniądze, ale tylko
wtedy będą mogli te pieniądze dostać, jeżeli wyższe uczelnie pokażą nam,
że na to, co wymyśliły, znajdą potem odbiorców na rynku, a z drugiej
strony – jeżeli przedsiębiorcy znajdą wyższą uczelnię, która wymyśli im
coś takiego, co oni skomercjalizują” - powiedziała.
Innym
programem na poziomie krajowym wspierającym innowacyjność będzie
„Polska Cyfrowa”. Chodzi w nim m.in. o budowę sieci szerokopasmowych,
cyfryzację w urzędach i rozwój kompetencji cyfrowych. Bieńkowska
zaznaczyła, że innowacyjność i konkurencyjność będzie też wspierało
wiele projektów realizowanych na poziomie regionalnym.
Z
budżetu UE na lata 2014-2020 Polska ma otrzymać 105,8 mld euro, w tym
na politykę spójności 72,9 mld euro, a na politykę rolną 28,5 mln euro.
To daje nam pozycję największego beneficjenta funduszy UE. Uzgodnienia
szefów państw UE musi jeszcze zatwierdzić Parlament Europejski.
Organizująca
konferencję Śląska Sieć Metropolitalna to pierwszy w Polsce samorządowy
operator infrastruktury teleinformatycznej, należy do samorządu Gliwic.
Utworzona w 2008 r. spółka działa na terenie kilkunastu gmin
województwa śląskiego.